89. Aleksandryt

Aleksandryt jest jedną z odmian chryzoberylu, ma wzór BeAl₂O₄ (glinian berylu). Często znajdowany w kopalniach szmaragdów, co nie dziwi, ponieważ szmaragd jest odmianą minerału zwanego berylem. Aleksandryt został nazwany przez odkrywcę Nilsa Gustafa Nordenskiölda na cześć cara Rosji Aleksandra II, ponieważ odkryto go podobno w dniu narodzin Aleksandra. Twardość 8,5, wykazuje metameryzm, to znaczy różne zabarwienie dla człowieka w zależności od źródła światła. W świetle słonecznym jest zielony, ponieważ ludzkie oko jest najbardziej wyczulone na tę barwę, natomiast w świetle żarówek jest bardziej różowy lub czerwony, ponieważ żarówka emituje mniej zieleni (7 zdjęcie).

Nieoszlifowany aleksandryt często ma kształt gwiazdki albo sześciokąta, ponieważ tak zwykle krystalizuje chryzoberyl. Większość znajdowanych naturalnych aleksandrytów ma wielkość 5 karatów lub mniejszą. Największy znany dziś oszlifowany aleksandryt znajduje się w Smithsonian Institution w USA i waży około 66 karatów (ponad 13 g, na 6 zdjęciu w towarzystwie dwóch mniejszych).

Aleksandryty wytwarza się też sztucznie (9 zdjęcie), metodą Czochralskiego przez wyciąganie ze stopu (opisywałem to przy okazji grossularu). Był to pomysł Rosjan, początkowo stosowany do wytwarzania granatu YAG używanego do produkcji iluminatorów do statków kosmicznych i okrętów podwodnych.

Najczęściej aleksandryt jest szlifowany fasetkowo, do czego dobrze się nadaje z uwagi na bardzo dużą twardość. Szlif kaboszonowy wykonuje się rzadziej, ale nie jest to niespotykane – zwłaszcza gdy kamień wykazuje efekt kociego oka (ostatnie zdjęcie). Aleksandryt należy do drogich kamieni, jego cena może sięgnąć nawet 70 tysięcy dolarów na karat (zależnie od przejrzystości i wielkości).

Wedle stron kamiennomagicznych aleksandryt jest kamieniem 55 rocznicy ślubu, ponadto uważa się, że przynosi szczęście i nadzieję (nie chciałbym być złośliwy, ale nie wiem, czy wszystkie te rzeczy pasują do siebie 😉 ). Zachęca do romansowania, wnosi radość i wspomaga leczenie dolegliwości fizycznych (to się przydaje w razie gdyby romansowanie zaowocowało jakąś, tego, wstydliwą chorobą). Szczęśliwym posiadaczom biżuterii z aleksandrytem mogę doradzić, że do czyszczenia tego kamienia zaleca się ciepłą wodę z odrobiną łagodnego płynu do mycia naczyń i szczoteczkę do zębów.

[4 pierwsze zdjęcia plus wiodące za pośrednictwem strony mindat.org, 5. – Smithsonian Institution]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *