Bóg waru

Poniżej streszczam własnymi słowami niekiedy zaplątaną jak precel acz liniową fabułę dwóch ostatnich gier z serii „God of War”. Pozwoliłem sobie zrobić z nią mniej więcej to samo, co twórcy tych gier zrobili z mitologią skandynawską (o dekonstrukcjach napisałem swoje w recenzji). UWAGA SPOJLERY! UWAGA SPOJLERY! UWAGA SPOJLERY! God of War z 2018 roku (GoW18)… Czytaj dalej Bóg waru

Okiem marudy, czyli stronnicza recenzja sagi o wiedźminie

Z, że tak powiem, ciężkim sercem i ponurą determinacją podjąłem w tym roku kolejną próbę przebicia się przez pięć cieńszych i grubszych tomów wiadomej sagi. Podyktowane to było chęcią zyskania bladego choćby pojęcia, o co chodzi w wiadomym serialu, tudzież ustalenia, czy storytellerka et consortes traktują powieści z taką samą dezynwolturą jak opowiadania. Ostrzegam jolalnie… Czytaj dalej Okiem marudy, czyli stronnicza recenzja sagi o wiedźminie