Część 4. Suzhou i Hanzhou, dz. 9./1
Świt w Handżo
Mieliśmy pokój na 16. piętrze, więc widoki były niezłe.
W Handżo zaczyna się ten długi na 1800 km kanał, o którym już pisałem (kończy się w Pekinie)
W Chinach, jak widać, wciąż wszystko czerwone 😉
Kosiarz umysłów (albo kosiarka, trudno orzec)
Park nad Jeziorem Zachodnim
Miasto Handżo leży m.in. nad Jeziorem Zachodnim, z trzech pozostałych stron otoczonym górami. Jest to jedno z bardziej widowiskowych miejsc w Chinach, na brzegu jeziora są tereny parkowe zaliczane do miejsc światowego dziedzictwa UNESCO. Wybraliśmy się tam na rejs po jeziorze (rejs rejsem, ale mnie skusiło przede wszystkim to, że będziemy szli przez ten park – i szliśmy, w tempie jak zwykle warp 9 🙁 ).
Paw albinos
Turyści przyszli, będzie wyżerka!
Miejscowy kolczoliść 🙂
Sleepy Willow
Miasto za mgłą
Takim ustrojstwem płynęliśmy…
…ale inne też tam pływały
Tu widać słynną pagodę Baochu, służącą też jako wieża widokowa. Niestety tam już nie poszliśmy (szczerze powiedziawszy na sam park w Handżo przydałoby się co najmniej półtora dnia).
Minipagoda nawodna
W następnym odcinku: początek Szanghaju