Minia (ang. minium) jest należy do najdłużej znanych minerałów ołowiu. Formalnie rzecz biorąc jest to tlenek diołowiu(II) ołowiu(IV), wzór Pb₃O₄. Oznacza to, że zawiera atomy ołowiu na II i IV stopniu utlenienia, w stosunku 2:1. Podobnym „mieszanym” tlenkiem jest magnetyt Fe₃O₄, tyle że tam dwa atomy żelaza na III stopniu utlenienia przypadają na jeden atom żelaza na II. Jeśli nie wierzycie, że to pasuje, to policzcie – za każdym razem mamy cztery atomy tlenu na minus drugim stopniu utlenienia, co daje sumę ładunku –8. I teraz 2·2+4=8 w minii i 2·3+2=8 w magnetycie.
Minia ma charakterystyczne jaskrawoczerwone lub pomarańczowe zabarwienie, czasem wpadające w żółć lub brąz. Większe kryształy tworzy bardzo rzadko, zwykle występuje jako nalot albo grubsze, łuskowate warstwy na skale. Twardość 2,5, gęstość 8,9÷9,2 g/cm³, czyli bardzo duża, no ale ołów…
Minerał ten występuje w niewielkich ilościach, ale za to w dość wielu miejscach na Ziemi. Najbliżej Polski znaleziono go w Saksonii, w kopalni Heilige Dreifaltigkeit Mine. Gesundheit.
Nazwa minii pochodzi od rzeki, którą Rzymianie nazywali Minius – dzisiaj jest to Minho/Miño w północnej Hiszpanii i częściowo na granicy hiszpańsko-portugalskiej. Pierwotnie jednak nazwa „minia” odnosiła się do cynobru, a konkretnie do takiej postaci tego minerału rtęci, która była pokryta tlenkiem ołowiu. Dopiero po zidentyfikowaniu związku ołowiu jako odrębnego minerału przeniesiono na niego tę nazwę.
Trzeba zauważyć, że nazwa „minia” odnosi się też do pigmentu ołowiowego, często otrzymywanego sztucznie. Sztuczna minia jest obecnie stosowana także w produkcji baterii i jako odporna na rdzę farba podkładowa. Z kolei naturalna minia była używana jako pigment już w starożytności, np. w Angkor Wat i w cesarstwie rzymskim, w postaci zawiesiny w oleju lnianym. Używano jej także do iluminowania ksiąg w średniowieczu i to od niej wzięła się nazwa „miniatura”, oznaczająca małe ilustracje zamieszczane w księgach. Wielu znanych malarzy średniowiecznych i renesansowych zajmowało się również malarstwem miniaturowym, co dało im umiejętność przedstawiania drobnych szczegółów. Miniaturę uprawiano ponadto w Arabii, Persji, Indiach i imperium osmańskim.
Sztuczną minię otrzymuje się przez prażenie tlenku ołowiu(II), węglanu ołowiu(II) lub bieli ołowianej 2PbCO₃·Pb(OH)₂. Za pomocą tej ostatniej metody wytwarzano minię w starożytnym Rzymie.
Niezależnie od pochodzenia minia jest toksyczna, ponieważ – choć nierozpuszczalna w wodzie – roztwarza się w kwasie solnym, a zatem także w sokach żołądkowych, których HCl jest głównym składnikiem. W tradycyjnej „medycynie” chińskiej minia jest stosowana do leczenia grzybicy woszczynowej (parcha) i chorób wrzodowych, zaś w ludowej „medycynie” meksykańskiej – jako lek na zaburzenia działania przewodu pokarmowego.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Paul De Bondt, JGW, Van King × 2, Rob Lavinsky & iRocks.com × 2, John H. Betts (wiodące), Reiner Mielke, Uwe Ludwig]