Dzisiaj kolejny ciężki zawodnik o poważnym wzorze – elbait, Na(Li1.5Al1.5)Al₆(Si₆O1₈)(BO₃)₃(OH)₃(OH), czyli borokrzemian glinu, litu i sodu. Jest to minerał z grupy turmalinów, po raz pierwszy znaleziony na znanej skądinąd włoskiej wyspie Elbie, od której wzięła się jego nazwa. Elbait ma kilka odmian o różnych barwach i własnych nazwach: bezbarwny to achroit, różowy lub czerwony – rubellit, jasnoniebieski lub niebieskozielony – indykolit, zielony – werdelit i najciekawszy, tzw. odmiana arbuzowa, której zabarwienie przechodzi od zielonego do różowego. Największy kryształ znaleziono w Brazylii i miał podobno metrową średnicę. Twardość 7,5 Mohsa. Elbait wykazuje czasem efekt kociego oka i jest silnie pleochroiczny, tzn. ma różne zabarwienie zależnie od tego, wzdłuż której osi krystalicznej go obserwujemy. Należy dziś do najdroższych minerałów z uwagi na różnorodne zabarwienie i przejrzystość, a także dlatego, ze tworzy pięknie ukształtowane kryształy.
Korzystając z okazji opowiem jeszcze co nieco o licie, bo to jest bardzo ważny pierwiastek. Lit jest bardzo lekkim (gęstość ok. 0,53 g/cm3!) metalem mniej aktywnym niż sód i potas. Nie wymaga przechowywania w nafcie (jak sód, potas, wapń, bar), ale w atmosferze powietrza pokrywa się białożółtym nalotem, który jest mieszaniną tlenku (biały) i azotku (żółty) litu. Jest jedynym pierwiastkiem, który reaguje z azotem atmosferycznym w warunkach normalnych! To niezwykła właściwość, ponieważ cząsteczkowy azot atmosferyczny jest niezwykle bierną substancją. Lit stosuje się m.in. do produkcji żaroodpornego szkła i ceramiki, smarów (stałe „mydło litowe”) oraz bardzo popularnych baterii litowych i litowo-jonowych. Sole litu są używane w medycynie jako leki stabilizujące nastrój w zaburzeniu afektywnym dwubiegunowym.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org]