I ponownie muzyka elektroniczna – płyta „Miles to Midnight” z 2018 roku, której słuchałem wtedy średnio co drugi dzień, w niektóre dni wielokrotnie. Krążek ten jest wynikiem współpracy między trzema muzykami, którzy posługują się nazwami Atrium Carceri, Cities Last Broadcast i God Body Disconnect. Szczególnie tego pierwszego znam i regularnie słucham od dawna dzięki serwisowi Bandcamp (odradzam, nie zaglądajcie, wydacie tam pieniądze, może nawet sporo 😉 ).
Atrium Carceri (łac. „dziedziniec więzienia, spacerniak”) jest projektem szwedzkiego muzyka Simone Heatha, który pod tym szyldem najczęściej tworzy w gatunku zwanym dark ambient (czyli jest to mroczna w nastroju muzyka opierająca się głównie na dźwiękach łagodnie w siebie przechodzących i czasem tworzących jakieś melodie, najczęściej pozbawiona jakichkolwiek elementów rytmu). Ale nie tutaj – na „Miles to Midnight” słyszymy brzmienia akustyczne i elektroniczne, czasem zatrącające o jazz. Kiedy słucham najlepszych fragmentów tej płyty, oczyma wyobraźni widzę oświetloną skąpo rozstawionymi latarniami boczną uliczkę z asfaltem lśniącym od siąpiącego deszczu… to ciche dni na Ziemi.