Część 5. Miasto nad morzem, dz. 10./2
Świątynia nefrytowych Buddów
Świątynia w Szanghaju należy do najbogatszych świątyń buddyjskich na świecie (później wyjaśnię, dlaczego). Zasadniczo jest to jednak świątynia buddyjska typowej konstrukcji, a to, co ją wyróżnia, to dwa posągi Buddy wyrzeźbione z nefrytu, i zgodnie z nefrytową fiksacją Chińczyków – uważane za wręcz bezcenne.
W trakcie naszego pobytu w Szanghaju do miasta zbliżał się tajfun. W pewnym momencie zaczęło lać tak straszliwie, że w ciągu godziny spadło 50 cm deszczu (tak przynajmniej podawali w lokalnej telewizji). Część miasta została zalana. My wtedy zwiedzaliśmy jeszcze świątynię i na szczęście mieliśmy dach nad głową.
A to jest źródło bogactwa tej świątyni: za każdy z tych małych posążków Buddy jakaś bogata szanghajska rodzina płaci 10 tysięcy euro rocznie(!!!).
Słynny posąg leżącego Buddy z białego nefrytu.
Zastawa.
Szanghajska starówka
jedziemy przez miasto. Jedna z dekoracji z czasu Expo
Ulewa
Szanghaj się rozwija
Idziemy na starówkę, po drodze park z bambusowym zagajnikiem
Starówka, choć faktycznie ze starą zabudową (z okresu brytyjskiego panoszenia się, wtedy też powstał Bund), ma jednak charakter całkowicie komercyjny. Dużo ciekawych sklepów, masa zamieszania.
Na koniec bonus dla miłośników mangi/anime…
…oraz roślinek i zombiaków. Ten sklep z figurkami był obłędny, żałuję, że nie kupiłem choćby Totoro 🙂
Zdjęcia chwilowo niedostępne.