Z serii „minerały o dziwnych nazwach” – goosecreekit (gdybym był hardkorem, spolszczyłbym do guskrykit 😉 ). Jest to jeden z licznych glinokrzemianów wapnia, wzór Ca[Al₂Si₆O₁₆]·5H₂O, twardość 4,5 (nietypowo wysoka jak na tego typu minerał), gęstość ok. 2,2 g/cm³. Jego nazwa pochodzi od New Goose Creek Quarry w stanie Wirginia (Goose Creek to Gęsi Potok, więc alternatywna polska nazwa mogłaby brzmieć gęsipotokit). Jest to rzadki minerał, poza Wirginią występuje jeszcze w Kalifornii, indyjskim stanie Maharasztra, w Bawarii, Norwegii, na Węgrzech i w Kostaryce. Odkryto go dopiero w 1980 roku.
Goosecreekit należy do grupy zeolitów, krystalizuje w postaci zbitych form mikrokrystalicznych i na ogół wygląda jak biała masa. Tak naprawdę jest jednak bezbarwny – działa tu podobny mechanizm, jak w przypadku śniegu i białych niedźwiedzi. Światło załamuje się na ściankach kryształków i wraca do naszego oka zasadniczo niezmienione. Zatem gdy oświetla ten minerał światło słoneczne (białe), widzimy go jako biały, ponieważ zwraca z powrotem ku nam światło Słońca.
Z uwagi na rzadkość występowania goosecreekit nie ma szczególnych zastosowań, jest głównie minerałem kolekcjonerskim. Powstaje jako końcowy etap przemian zachodzących w kawernach wewnątrz skał, zwłaszcza w tzw. vugach pometeorytowych i spękaniach występujących w triasowym diabazie (diabaz to skała magmowa o takim samym składzie, jak bazalt, tylko o grubszym uziarnieniu).
Ku mojemu zaskoczeniu magicy od kamieni znają ten minerał i uważają, że goosecreekit sprzyja poznaniu siebie, wzmacnia intuicję i umiejętność metafizycznego dostosowania się. Ponadto leczy grasicę, wątrobę i pęcherzyk żółciowy oraz ułatwia komunikację z przewodnikami w trakcie poszukiwania uniwersalnej wiedzy (w tłumaczeniu na dzisiejsze oznaczałoby to chyba, że przyspiesza łącze internetowe).
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: John. H. Betts, www.cfm-minerals.it, Paul Bongaerts, Jason B. Smith, Rob Lavinsky & irocks.com, Rock Currier]