214. Prehnit

Prehnit jest minerałem glinokrzemianowym o wzorze Ca₂Al₂Si₃O₁₀(OH)₂, trochę nietypowo twardym (6-6,5 w skali Mohsa). Gęstość ok. 2,9 g/cm³. Odkryty przez holenderskiego pułkownika Hendrika van Prehna w 1774 roku i nazwany później na jego cześć. Prehn to ciekawa postać – przyrodnik i kolekcjoner minerałów, gubernator Przylądka Dobrej Nadziei o niejasnej przeszłości (twierdził, że walczył w wojnie siedmioletniej i za to został uszlachcony, ale żadne zapisy tego nie potwierdzają). Podobno prehnit był pierwszym minerałem, którego nazwa pochodzi od czyjegoś nazwiska.

Prehnit ma różnorodne zabarwienie, najczęściej jednak przybiera wygląd zielonej lub jasnozielonej galaretki, krystalizującej w formie buł albo w mniej typowych kształtach, które mogą się kojarzyć z… no, wiecie z czym. Jest bardzo rozpowszechniony; egzemplarze przedstawione na zdjęciach pochodzą m.in. z Mali, Namibii, Afryki Południowej, New Jersey (ten, ehm, podłużny). W Polsce – tradycyjnie w Sudetach, m.in. w okolicach Jeleniej Góry, Barda, Strzegomia. Powstaje w skałach rodingitowych (jest to wapniowo krzemianowa skała metamorficzna powstająca w niskich temperaturach i będąca skałą macierzystą dla mnóstwa interesujących minerałów, m.in. diopsydu, grosularów, zoisytów). Zabarwienie pochodzi najczęściej do domieszki jonów żelaza(III), podstawiających jony glinu.

Wykorzystuje się go (niezbyt często) w jubilerstwie, szlifując zwykle w kaboszony (czasem wykazuje efekt kociego oka). Szlifowane prehnity łatwo kupić, zwykle za cenę od kilkudziesięciu do 200 złotych.

Wedle stron kamiennomagicznych jest kamieniem Wagi, czakry serca oraz pleksusa solarnego, czymkolwiek to ostatnie jest (mnie się pleksus kojarzy tylko z Henrym Millerem). Potężny kamień leczniczy od ciała, ducha i umysłu. Równoważy wszystko, co się da; działa przeciwbólowo w przypadku artretyzmu (ciekawe, czy ktoś to sprawdził, przecież to by było banalnie proste). Harmonizuje z turmalinem arbuzowym, smithsonitem i ambligonitem. Inna strona podaje, że prehnit pomaga się przygotować – niestety, nie precyzuje, na co. Być może na wszystko. Wzmacnia zdolności prorocze (pani wie, o czym ja mówię). Gdybyście mieli prehnit pod ręką, zapewne przewidzielibyście, że na tym dzisiejszy odcinek się zakończy.

[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Frank A. Imbriacco III, Paul de Bondt, Rob Lavinsky & irocks.com, Francisco Mayor Boix, Rui Nunes, Martins da Pedra; ostatnie – Yaxx at en.wikipedia – Transferred from en.wikipedia, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3746142]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *