Lawendulan to rzadki arsenianowy minerał miedzi o dość skomplikowanym składzie, NaCaCu5(AsO₄)₄Cl·5H₂O. Z jego nazwą jest zabawna sprawa, gdyż pochodzi ona od lawendy, a nadano ją w połowie XIX wieku na podstawie zbadania próbki minerału, który po jakimś czasie okazał się zupełnie inną substancją. Lawendulan nie ma zabarwienia lawendowego (czyli jasnofioletowego), tylko błękitne. Twardość 2,5, gęstość ok. 3,5 g/cm³ (wg innych źródeł – ponad 3,8). Minerał ten odkryto w Jachymovie w Czechach (ale występuje też m.in. w Chile, kopalni Cap San Garonne we Francji i w Tsumebie w Namibii). Tak przy okazji, Jachymov znany jest z kopalń m.in. srebra i uranu. To stamtąd pochodziła próbka smółki uranowej, w której Maria Skłodowska-Curie odkryła rad. Jachymov był przez pewien okres głównym źródłem radu na świecie.
A wracając do lawendulanu, należy zauważyć, że on tworzy głównie malutkie płytkowe kryształy, więc wygląda jak niebieski nalot na skale. Zdjęcia, które tu pokazuję, to mikrofotografie właśnie tych drobnych kryształów. Większe egzemplarze są wyjątkowe, np. znamy kryształy o wielkości do 4 mm z kopalni Gold Hill w stanie Utah oraz igłowate kryształy z kopalni Talmessi w Iranie.
Lawendulan łatwo rozpuszcza się w kwasie solnym, przy ogrzewaniu szybko uwalnia wodę krystalizacyjną i łatwo się topi w płomieniu palnika, barwiąc płomień na niebiesko wskutek obecności arsenu. Powstaje w strefach utleniania niektórych złóż miedzi.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org]