Serio. Owszem, mają bardzo prymitywny układ oddechowy – tchawki to po prostu otwarte na zewnątrz rurki doprowadzające powietrze do wnętrza ciała owada. Ten układ nie działa przy większych rozmiarach ciała, dlatego nie spotkamy mrówki wielkości konia (sorry, Peter Jackson), a maksymalna wielkość owada zależy od stężenia tlenu w powietrzu (w przeszłości bywało większe i owady były wtedy też większe). Natomiast ten układ tchawek jest w stanie doprowadzać powietrze bardzo szybko. Dlatego mięśnie owadów, w przeciwieństwie do mięśni kręgowców, nigdy nie odczuwają głodu tlenowego. Czyli nigdy nie wytwarzają kwasu mlekowego, który powoduje uczucie zmęczenia, a następnego dnia daje te przyjemne zakwasy. Innymi słowy, nie ma najmniejszych szans, by ten cholerny komar, co bzyczy nam w nocy nad uchem, kiedyś sobie usiadł i odpoczął…
(źródło – Nick Lane „Tlen. Cząsteczka która stworzyła świat” http://lubimyczytac.pl/ksiazka/53372/tlen-czasteczka-ktora-stworzyla-swiat
Illustration 160992912 © Roman Egorov – Dreamstime.com)