Przechodzimy do planet wagi ciężkiej, które dzielą się na gazowe giganty i lodowe giganty. Gazowe giganty – Jowisza i Saturna – można by nazwać niedoszłymi gwiazdami. Ich skład chemiczny jest podobny do składu Słońca, jednak nie doszło w nich do zapłonu syntezy termojądrowej z uwagi na zbyt małą masę.
Jowisz ma jądro z metalicznego wodoru i prawdopodobnie nie posiada twardej powierzchni, tylko z uwagi na ogromne ciśnienie jego atmosfera przechodzi płynnie w stan ciekły, a potem w stały (nie występują tzw. granice faz, które powszechnie obserwujemy na mniejszych planetach). Atmosfera Jowisza zawiera ok. 89% wodoru i ok. 10% helu, reszta to głównie metan. Dzięki obecności metanu i jego przemianom pod wysokim ciśnieniem w atmosferze Jowisza pada deszcz z malutkich diamentów. W atmosferze Jowisza powstają gigantyczne huragany, np. antycyklon Czerwona Plama o średnicy większej niż średnica Ziemi(!).
Masa Jowisza odpowiada około 318 masom Ziemi, a średnica – około 11 średnicom Ziemi. Jednak gęstość Jowisza wynosi tylko 1,33 g/cm³, czyli niecałe 25% gęstości Ziemi. Dzięki temu grawitacja na powierzchni Jowisza jest mniejsza niż można by się spodziewać po jego masie, ok. 2,5 g, czyli 2,5 razy tyle, co ciążenie ziemskie. Jowisz ma też magnetosferę, co wskazywałoby na obecność wirującego magnetycznego jądra. Emituje duże ilości promieniowania w zakresie fal radiowych.
Jowisz jest o wiele bardziej oddalony od Słońca niż Ziemia (średnio 5,2 razy). Okres obiegu Jowisza wokół Słońca trwa ok. 11,9 ziemskich lat, ale dzień tylko niecałe 10 godzin (to jest charakterystyczna cecha gazowych gigantów; Jowisz wiruje najszybciej ze wszystkich planet), przez co rok jowiszowy liczy prawie 10 500 jowiszowych dni.
Jowisz ma swój pierścień, cienki i trudno zauważalny, którego źródłem jest prawdopodobnie rozpad księżyców, które zbytnio zbliżyły się do planety. Jednak księżyców Jowisz ma mnóstwo – ich liczba nie jest w zasadzie dokładnie ustalona, bo co chwila odkrywane są nowe. W tej chwili ich liczba jest oceniana na 79, ale może się zmienić, ponieważ Jowisz często przechwytuje asteroidy. Jest to ważne dla życia na Ziemi – dobry ziomek Jowisz chroni w ten sposób naszą planetę przed asteroidami i znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo ich uderzenia w Ziemię.
Cztery największe księżyce Jowisza to tzw. księżyce galilejskie, odkryte przez Galileusza dzięki obserwacjom prowadzonym przez lunetę. Były to pierwsze poznane ciała niebieskie orbitujące wokół innego obiektu niż Ziemia, co znacznie przyczyniło się do upadku systemu geocentrycznego. Co ciekawe, dzień po Galileuszu zaobserwował te księżyce niemiecki astronom Simon Marius, jednak opublikował to odkrycie dopiero po kilku latach. Za to przyjęły się nazwy, które nadał tym satelitom, więc księżyce galilejskie noszą dziś nazwy nadane przez Mariusa, a pochodzące od kochanek/kochanków lub córek Zeusa/Jowisza (stąd dowcip opisany poniżej). Są to Ganimed (największy naturalny satelita w Układzie Słonecznym), Kalisto, Io (pierwszy obiekt pozaziemski, na którym wykryto czynne wulkany, plujące głównie stopionymi krzemianami i związkami siarki, ponieważ ten księżyc zawiera tak dużo tego pierwiastka, że jest żółty) oraz Europa (wyróżniająca się obecnością wodnego oceanu ukrytego pod lodową skorupą, który może zawierać nawet 4 razy tyle wody, co ziemski ocean, i ma średnią głębokość szacowaną na 100 km).
Nazwa Jowisza pochodzi od imienia głównego boga panteonu starożytnego Rzymu – ale od dopełniacza! (łac. Iuppiter, dop. Iovis; dlatego planetę Jowisz nazywa się też czasem Jupiterem). Później utożsamiono go z greckim „ojcem bogów i ludzi”, Zeusem, ale Rzymianie w sumie i tak woleli Marsa. W mitologii greckiej Zeus rucha wszystko, co popadnie – boginie, nimfy, ludzkie kobiety – i płodzi przy tym cała masę herosów i półbogów. Ma przy tym żonę, piękną, ale marudną Herę, w mitologii rzymskiej zwaną Junoną (Juno). Trzeba więc docenić dowcip ludzi z NASA, którzy sondę wysłaną do zbadania układu Jowisza nazwali Juno.