Część 1. Pekin i okolice, dz. 2.
Wielki Mur
Około półtorej godziny od Pekinu wiezie się turystów do „wyjątkowo dobrze zachowanego” i solidnie odrestaurowanego kawałka Wielkiego Muru. Tak czy inaczej robi on ogromne wrażenie, zwłaszcza że dolina, w której posadowiono jedną z twierdz, jest niezwykle malownicza. Mur wspina się zakosami na okoliczne góry, a turyści mogą tam chodzić po morderczych schodach, które wykańczają szczególnie w stromych sekcjach – zwłaszcza że, dla utrudnienia ataku wrogowi, który mógłby się wedrzeć na mur, stopnie mają nierówną wysokość, aby nie dało się po nich szybko wbiegać. Przypomnę, że Mur powstał nie tyle dla niewpuszczania najeźdźców, co dla ich niewypuszczania, gdy wracali obciążeni łupami i wspięcie się na mury nie było już takie proste.
Ludzi mnóstwo, a Europejczyk budzi zainteresowanie miejscowych z uwagi na egzotyczny wygląd. Kilkakrotnie proszono nas o możliwość zrobienia zdjęcia, szczególnym powodzeniem cieszyła się moja córka, jak widać poniżej.
Grobowiec cesarza Yongli
Jedna z ważniejszych postaci w chińskiej historii, cesarz z dynastii Ming, który panował na przełomie XIV i XV wieku, zapoczątkował budowę Zakazanego Miasta (będzie później), wybudował Świątynię Nieba itp. Jego kurhan grobowy z kompleksem pawilonów jest głównym obiektem w dolinie zawierającej grobowce kilku władców. Sam grób w kurhanie jest póki co nie rozkopany – jak w wielu innych przypadkach chińscy archeologowie czekają na wynalezienie lepszych metod konserwacji tkanin, drewna i farb.
Główny pawilon kompleksu z różnych ujęć
Panował przesąd, że ceremonialne stroje, w których rodzina cesarska przybywała do grobowca oddać cześć przodkom, nie mogą opuścić kompleksu. Więc prominenci przebierali się w nowe szatki, a stare uroczyście palono w takich piecach.
Aleja Duchów
Na przedłużeniu osi Zakazane Miasto – Świątynia Nieba znajduje się tzw. Aleja Duchów, która wskazuje drogę (kiedyś nawet była dłuższa) do doliny z cesarskimi grobowcami, tam gdzie kurhan cesarza Yongli.
Aleja jest obstawiona szeregiem posągów, przedstawiających to, co miało służyć cesarzom w zaświatach – ważnych urzędników, generałów oraz prawdziwych i mitycznych zwierząt strzegących władcy.
Chińczycy wymyślili sobie, że owe zwierzęta nie mogą trzymać straży przez cały czas – więc połowa z nich jest przedstawiona w pozycji siedzącej lub leżącej, czyli odpoczywa, a druga połowa w pozycji stojącej, czyli pracuje.
Wytwórnia gadżetów z nefrytu
Na punkcie nefrytu Chińczycy mają prawdziwego bzika, uważają go za cenniejszy niż złoto i wszelkie ważne rzeczy z niego robią. Istnieje wiele odmian nefrytu, począwszy od ciemnozielonej przez różne odcienie zieleni aż do seledynowo-białej (najbardziej cenionej) i niebiesko-fioletowej.
Te kulki są również wykonywane z jednego kawałka – w taki sposób, że większa zawiera mniejsze, które w niej luźno latają. Mam w domu taką trójwarstwową, ale do kupienia były i 10-warstwowe (za cenę stosowną :D)
Tereny olimpijskie
Większość obiektów olimpijskich znajduje się na peryferiach Pekinu – 15 lat temu były tam pola i wioski… A dzisiaj: wioska olimpijska, budynek (dawnych) biur olimpijskich, stadion Ptasie Gniazdo, hala pływacka Kostka Wody, hala do sportów zespołowych, alejka z wieżą widokową itp.
Wieżowiec w kształcie płomienia olimpijskiego (choć niektórzy twierdzą, że fryzury Elvisa), widoczny za Kostką Wody, to jedna z części gmachu dawnych biur olimpijskich. W innej znajduje się dziś jeden z dwóch siedmiogwiazdkowych hoteli na świecie (nocowaliśmy jednak w innym, bo ten za daleko od centrum ;))