Dioptaz jest krzemianem miedzi o wzorze CuSiO₃·H₂O (uproszczonym, pełna wersja Cu₆Si₆O₁₈·6H₂O) i pięknym, szmaragdowozielonym zabarwieniu. Twardość 5, gęstość około 3,3 g/cm³. Jest znany i stosowany od starożytności – z dioptazu wykonane są np. oczy trzech posążków z Ain Ghazal w Jordanii, pochodzących z młodszej epoki kamiennej (z ok. 7200 roku p.n.e.). Dioptaz jest tak podobny do szmaragdu, że gdy w XVIII wieku górnicy odkryli go w kopalni Ałtyn-Tiube w Kazachstanie, wzięto go właśnie za ten kamień szlachetny. Znaleźli wtedy tysiące lśniących zielonych kryształów w kawernach żył kwarcu przecinających skały wapienne. Niestety po wykonaniu ekspertyzy w Moskwie car przeżył rozczarowanie, ponieważ wystarczyło zbadać twardość tych kamieni, żeby zobaczyć, że to nie szmaragd (ten ma twardość 8, czyli jest znacznie twardszy). Pod koniec XVIII wieku znany francuski mineralog René Just Haüy uznał, że jest to nowy minerał i nadał mu nazwę pochodzącą od greckich słów dia „przez” i optos „widoczny”, co wzięło się stąd, że w tym przezroczystym minerale można widzieć wewnętrzne płaszczyzny przełomu, przebiegające w środku kryształu.
Z ciekawostek warto wspomnieć, że René Just Haüy zwany był też Abbe Haüy (ponieważ był księdzem i honorowym kanonikiem katedry Notre Dame), a także „ojcem nowoczesnej krystalografii”. Początkowo interesował się głównie muzyką i karierą w kościele, i dopiero wiele lat po tym, jak otrzymał święcenia, zajął się botaniką, a następnie mineralogią. Pewnego razu upuścił przypadkowo próbkę szpatu islandzkiego (odmiana kalcytu), która pękła wzdłuż idealnie gładkiej płaszczyzny. Zainspirowało go to do dalszych badań tego, jak pękają kryształy. Prowadząc doświadczenia polegające na rozłupywaniu minerałów na jak najmniejsze fragmenty, doszedł do wniosku, że każdy minerał posiada „jądro” o pewnym charakterystycznym kształcie. Tego jądra nie można już rozłupać dalej z zachowaniem właściwości i składu chemicznego minerału. Na podstawie swoich badań Haüy opublikował ponad 100 doniesień i w 1784 roku sformułował prawa opisujące budowę kryształów (warto zauważyć, że było to 20 lat przed opublikowaniem przez Johna Daltona pierwszych prac przywracających nauce koncepcję atomów). Haüy uznał, że każdy kryształ składa się z nieskończonej liczby malutkich prostopadłościanów, ułożonych obok siebie i tworzących warstwy. Sklasyfikował w ten sposób wszystkie znane wtedy minerały, często wskazując błędnie zidentyfikowane pokrewieństwa kryształów podobnych jedynie pod względem wyglądu, ale nie budowy. Dalszy etap rozwoju krystalografii nastąpił właściwie dopiero po zastosowaniu w badaniach promieniowania rentgenowskiego. Haüy jest też jednym z odkrywców zjawiska piroelektryczności, czyli wytwarzania przez niektóre minerały (np. tlenek cynku występujący w kalaminie) ładunku elektrycznego pod wpływem ogrzewania i autorem klasycznych monografii dotyczących minerałów i ich struktury. Brat Abbe Haüya Valentin jest znany jako założyciel pierwszej szkoły dla ociemniałych dzieci.
Dioptaz pochodzi z terenów pustynnych, gdzie powstaje jako minerał wtórny wskutek utleniania złóż siarczku miedzi. Prócz Kazachstanu można go znaleźć m.in. w kopalni Tsumeb w Namibii, w rejonie Las Vegas, w Chile, Peru, a w Polsce w okolicy Lądka-Zdroju (ale już po stronie czeskiej). Jest głównie kamieniem kolekcjonerskim, z rzadka stosuje się go w jubilerstwie (przy czym dioptazu nie wolno czyścić ultradźwiękowo, ponieważ się rozkruszy), a w postaci zmielonej – jako zielony pigment w malarstwie.
Strony kamiennomagiczne donoszą, że dioptaz jest uosobieniem zielonego promienia i posiada silne wibracje zachęcające do współczucia i wybaczenia. Ta wibracja umożliwia przeżywanie teraźniejszości (wydaje mi się, że to akurat potrafimy wszyscy bez kryształów) i równoczesne uaktywnienie wspomnień przeszłych żyć, a ponadto uwalnia karmę. Niestety, nie piszą, skąd.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org]