Poprzedni minerał nie był specjalnie widowiskowy, ale myślę, że ten z bieżącego odcinka to zrekompensuje. Boleit ma skomplikowany wzór KPb₂₆Ag₉Cu₂₄(OH)₄₈Cl₆₂, twardość 3-3,5 i gęstość ok. 5 g/cm³. Krystalizuje w postaci fantastycznych sześcianów o soczyście ciemnobłękitnym zabarwieniu, przypominającym błękit pruski, dorastających niekiedy prawie do 2 cm. Czasem tworzy kryształy oktaedryczne lub nieregularne. Pod względem składu i częściowo wyglądu jest podobny do minerałów o zbliżonym składzie: kumengeitu, pseudoboleitu i diaboleitu.
Nazwa tego minerału pochodzi od kopalni El Boleo na półwyspie Baja w Meksyku, będącej jego lokalizacją charakterystyczną, a po raz pierwszy opisano go w roku 1891. Boleit występuje w strefach utleniania złóż miedzi i ołowiu, i jest rzadkim minerałem: znajdowano go głównie w zachodnich USA, północno-zachodnim Meksyku, północnych Chile, zachodniej Europie oraz – w szczególnej obfitości – w południowo-wschodniej Attyce.
Pierwotnie boleit wydobywano jako pomniejszą rudę srebra, miedzi i ołowiu. Większe okazy czasem nadają się do szlifowania i można je wykorzystać w biżuterii. Ma to jednak znaczenie marginalne, gdyż z uwagi na miękkość tego minerału zawierająca go biżuteria nie nadaje się do noszenia. Ponadto kryształy o jakości jubilerskiej są przeważnie malutkie, rzędu 0,25-0,5 karata.
Jako dość niszowy minerał, boleit jest na razie nieznany dla większości magików od kamieni, aczkolwiek udało mi się odszukać informacje, że reprezentuje spokój i harmonię. Jego właściwości metafizyczne sprzyjają koleżeństwu, szczęściu i równowadze. Leczy bóle głowy, ból gardła i tarczycę, ponadto łagodzi gwałtowne emocje, takie jak gniew, stres i lęki. Odtyka zatkane czakry, więc jeśli ktoś cierpi na tę przypadłość, niech przygotuje się na rozstanie z kilkoma dychami dolarów, bo cena za karat boleitu przekracza setkę
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Kevin Ward & exceptionalminerals.com × 2; Tony Peterson × 3; Rob Lavinsky & irocks.com × 2 (w tym wiodące); Manfred Kampf × 2; Bruno Marello; Jean-Marc Johannet; Elmar Lackner; Ben Schumer; Rock Currier; Enrico Bonacina]