Kolejny niemiecki zespół zawdzięczam Beksińskiemu – Deine Lakaien. Niemiecki to on jest w zasadzie połowicznie, bo ten facet o niesamowitym głosie i fryzurze Draculi w wersji F.F.Coppoli pochodzi z Macedonii – nazywa się Aleksander Veljanov. Nie pamiętam już dokładnie, w którym roku usłyszałem ich u Beksińskiego po raz pierwszy, ale wiem, że był to utwór „Forest”, który dosłownie rozłożył mnie na łopatki. Deine Lakaien grają elektroniczny gotyk, w niektórych utworach jest dużo hałasu, ale często przemieszanego z niezwykle pięknymi melodiami. Najważniejsza ich płyta to „Kasmodiah” z 1999 – roku, w którym TB postanowił rozstać się z tym światem. Być może jej doskonałość sugerowała, że nic lepszego już nie powstanie – i rzeczywiście, do tej pory panom z DL nie udało się dorównać temu krążkowi.