Fettelit to drobnokrystaliczny minerał o skomplikowanym wzorze [Ag₆As₂S7][Ag10HgAs₂S₈], czyli, jak widać, składający się ze srebra, arsenu, rtęci i siarki. Zabarwienie od szkarłatnego po ciemnofioletowe, twardość 3,5, gęstość 6,3 g/cm3 (wiadomo, rtęć i srebro). Opisany dopiero w 1994 roku i nazwany od niemieckiego kolekcjonera Michaela Fettela, który znalazł pierwsze egzemplarze w górach Odenwaldu na granicy Hesji i Bawarii. Kryształki fettelitu są maleńkie, ich grubość wynosi 5-10 µm, czyli jedną dziesiątą ludzkiego włosa!
A teraz co nieco o rtęci. To wyjątkowy pierwiastek – jedyny metal ciekły w warunkach normalnych (i jeden z zaledwie dwóch pierwiastków ciekłych w warunkach normalnych – tym drugim jest brom). Rtęć jest znana od czasów starożytnych. Występuje w przyrodzie głównie w stanie rodzimym i w minerale o nazwie cynober. W porównaniu z innymi metalami cechuje się dużą lotnością i bardzo dużym napięciem powierzchniowym, dlatego krople rtęci nie zwilżają podłoża, lecz tworzą lekko spłaszczone kuleczki. Jest pierwiastkiem mało aktywnym. W temp. pokojowej nie reaguje z tlenem i wodą ani z kwasami nieutleniającymi. Rtęć tworzy z wieloma metalami połączenia zwane amalgamatami, stałe (np. ze złotem) lub ciekłe (np. z sodem). Amalgamat rtęci ze srebrem, cyną i ołowiem był do niedawna stosowany do wypełniania zębów – już w VII wieku w Chinach, w Europie od XVI wieku. Mimo dużej toksyczności i szkodliwości rtęci plomby z amalgamatu w żaden sposób nie wpływały na zdrowie człowieka – rtęć jest w nich bardzo silnie związana, a trwałość amalgamatów jest tak wielka, że kartoteki dentystyczne wykorzystywane były do identyfikacji zwłok po kilkudziesięciu, a czasem nawet 100 i 200 latach od śmierci.
Kontrowersje związane ze stosowaniem rtęci można podzielić na dwie grupy: uzasadnione i nieuzasadnione. Do pierwszych należą obawy związane z emisją rtęci do środowiska, gdzie metal i jego związku ulegają metylowaniu potęgującemu toksyczność rtęci, a także akumulacji w wielu organizmach wodnych, na przykład w rybach. Związki rtęcioorganiczne są szczególnie szkodliwe. Do nieuzasadnionych należą panika wzbudzana w związku z plombowaniem zębów amalgamatem rtęci oraz konserwowaniem szczepionek związkami rtęci. Szczepionki są konserwowane znikomą ilością tych związków (milionowe części!) i wprowadzenie do organizmu szkodliwej ilości rtęci wymagałoby podania człowiekowi tak ogromnej ilości szczepionki, że prędzej zaszkodziłby zawarty w niej patogen.
Rtęć jest znana od czasów starożytnego Egiptu i starożytnych Chin. Chińczycy uważali, że rtęć przedłuża życie, leczy złamania i korzystnie działa na zdrowie (jednak z chińską medycyną trzeba ostrożnie). Pierwszy cesarz Chin zmarł w wyniku picia mieszaniny rtęci z nefrytem, która miała zapewnić mu nieśmiertelność. Natomiast jeden z tureckich władców Egiptu z IX wieku, Churamawej, podobno miał w swoim pałacu basen wypełniony rtęcią, na której pływał materac, na którym Churamawej układał się do snu. Chyba wiecznego. W 2014 roku w Teotihuacan w Meksyku, pod Piramidą Pierzastego Węża, znaleziono tunele z „mapami plastycznymi terenu”, w których jeziora były wypełnione rtęcią, a ściany i stropy wyłożono mieszaniną magnetytu, pirytu i hematytu, aby odbijały światło. Giorgio oczywiście zaraz uznał to za dzieło kosmitów, bo przecież nie mieli oni nic lepszego do roboty, jak tylko lepić górki z gliny i nalewać rtęć do sadzawek pod jakąś prekolumbijską piramidą.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, poza dwoma ostatnimi]