343. Kermezyt

Kermezyt (ang. kermesite) jest minerałem siarczkowym antymonu, o wzorze Sb₂S₂O, krystalizującym zwykle w postaci długich igieł o czerwonej lub ciemnoczerwonej barwie, czasem iryzujących na powierzchni (ostatnie zdjęcie). Twardość zaledwie 1-1,5, gęstość za to duża, ok. 4,6 g/cm³.

Nazwa tego minerału pochodzi od greckiego słowa kermes, które z kolei wywodzi się od perskiego qurmizq „karmazyn”, co oczywiście nawiązuje do zabarwienia. Alchemicy określali nazwą „kermes” trisiarczek lub tritlenek diantymonu; kermezyt jest natomiast swoistą mieszanką obu tych związków. Nie jest zbyt rozpowszechniony, niemniej znaleziono go w około 200 miejscach na świecie, głównie we Francji, Austrii, Niemczech, Słowacji i Czechach (najbliżej Polski – w kopalni Hynčice pod Sušinou, znajdującej się prosto na południe od Lądka-Zdroju).

Kermezyt powstaje w wyniku częściowego utlenienia antymonitu Sb₂S₃ (całkowite prowadzi do niedawno opisywanego walentynitu). Był używany jako czerwony barwnik już w starożytnym Egipcie ok. 2300 lat temu; do naszych czasów dotrwały zapisy negocjacji handlowych prowadzonych w imieniu królowej Hatszepsut z Puntem (teren dzisiejszej Erytrei) na temat importu barwników antymonowych do Egiptu. Kermezyt i antymonit były wtedy używane w kosmetyce, głównie do malowania oczu. W późniejszych czasach zainteresowali się nimi także alchemicy – mieszanina obu minerałów, zwana kermesem lub alkiermesem, stanowiła alchemiczne „ciało czerwone”. Alkiermes był też przez długi czas stosowany w medycynie jako środek napotny, wymiotny i przeciwzapalny, a także w leczeniu epilepsji, jednak pod koniec XIX wieku zrezygnowano z tego z uwagi na toksyczność związków antymonu. Obecnie nazwą „alkiermes” określa się szkarłatkę, rodzaj jadalnych roślin o silnie barwiącym, czerwonym soku stosowanym kiedyś do barwienia wina i jako atrament.

Dzisiaj kermezyt ma głównie znaczenie kolekcjonerskie, bywa też wykorzystywany jako źródło antymonu. Ładne egzemplarze z długimi igłami osiągają ceny na poziomie 500 dolarów. Liczyłem też na jakieś rewelacje od magów kamieni, ale jakoś ten minerał nie znalazł ich uznania…

[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Ladislav Turecky, Tony Peterson (wiodące), Martin Števko × 3, Karsten Ivan, Pedro Alves, Leon Hupperichs, Stephan Wolfsried]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *