23. Saleit

Dziś saleit, który sprawił mi pewne problemy przy wyszukiwaniu, ponieważ istnieje też minerał o nazwie salezyt i wyszukiwarka ich nie odróżnia, a ściślej, mądruje, że przez pomyłkę wpisuję „saleite” i pokazuje mi wyniki dla „salesite” (oraz „satelite”). Dopiero po wpisaniu nazwy z podwójnym e coś sensownego wyskakuje. Salezyt też będzie, przy innej okazji. Saleit natomiast, którego nazwa pochodzi od belgijskiego mineraloga Achille Salée, jest minerałem uranowym o wzorze Mg[UO₂|PO₄]₂·10-12H₂O, żółtym, cytrynowym lub zielonożółtym, po raz pierwszy znalezionym w jednej z kopalni w Kongu. Jest bardzo miękki (2-3 w skali Mohsa), toksyczny i silnie radioaktywny, wykazuje też mocną cytrynowożółtą fluorescencję.

To może teraz coś o uranie. Myślę, że wszyscy kojarzą, że jest to silnie radioaktywny pierwiastek, który bywa wykorzystywany do produkcji paliwa do niektórych reaktorów jądrowych oraz oczywiście dawniej – bomb atomowych. Produktem ubocznym tego procesu jest tzw. zubożony uran, zawierający głównie trwały (nieradioaktywny) izotop uran-238. Służy on do produkcji pocisków przeciwpancernych; zastosowanie tak bardzo ciężkiego metalu sprawia, że wystrzelony pocisk nabiera ogromnej energii kinetycznej i jest w stanie przebijać pancerz, wstrzykując do wnętrza pojazdu pancernego strumień gorących gazów. Może gromadzić się w środowisku i po skumulowaniu w organizmach roślinnych lub zwierzęcych, wykorzystywanych jako pożywienie, może powodować zmiany chorobowe. Jednak należy zauważyć, że wynika to ze zwykłej, „chemicznej” toksyczności samego uranu, a nie z wpływu promieniowania.

Z ciekawostek o uranie warto też wspomnieć, że Afryce znaleziono ślady po naturalnie powstałym reaktorze jądrowym(!). Reaktory w Oklo (Gabon, środkowa Afryka) istniały około 2 miliardów lat temu; pracowały z przerwami od kilku lat do setek tysięcy lat. Reakcja łańcuchowa rozpoczęła się w nich wskutek odpowiednio wysokiego stężenia uranu-235. Naturalnym moderatorem i reflektorem stawała się woda gruntowa, która przepływała przez szczeliny w tych skałach z odpowiednią szybkością, dzięki czemu nie doszło do eksplozji jądrowej. Moderator to jest substancja, która w reaktorze jądrowym odbiera część energii neutronom emitowanym przez rozpadające się jądra izotopów radioaktywnych. Te neutrony powinny wywoływać odpowiednią liczbę kolejnych procesów rozpadu (jak za dużą, to mamy reakcję łańcuchową i wybuch), ale jeśli neutron ma zbyt wielką energię, to zamiast wywołać rozpad kolejnego atomu, po prostu przez niego przeleci.