PC, Amiga, Macintosh
„Harpoon” z 1989 roku jest grą strategiczną, a właściwie wojenną, osadzoną w rzeczywistych realiach. Gracz jest w niej dowódcą mniejszego czy większego zespołu wydzielonego. Dowodzimy siłami o bardzo zróżnicowanej liczebności – czasem jest to flotylla czterech kutrów patrolowych, a kiedy indziej – pełnowymiarowa grupa lotniskowca plus lotnictwo bazujące na lądzie (20-30 okrętów, 100-200 samolotów plus śmigłowce). Wszystkie jednostki są prawdziwe i mają realistyczne parametry – prędkości, zasięgi, uzbrojenie, czas uzupełnienia zasobów po misji itd.
Gra w fenomenalny sposób pokazuje charakter współczesnej wojny, czyli wojny toczonej zasadniczo „na odległość”. Największym problemem jest tu wykrycie wroga – potem można spróbować np. ostrzelać go rakietami z odległości kilkudziesięciu kilometrów. Musimy wysyłać samoloty i śmigłowce na patrole, zwłaszcza w celu wykrycia okrętów podwodnych wroga. Upływ czasu można przyśpieszać, ale jak ktoś chce hardkorowo, to może grać tylko w czasie rzeczywistym, co jeszcze bardziej zwiększy realizm.
Tytuł gry pochodzi od wprowadzonego do służby w 1977 roku amerykańskiego pocisku przeciwokrętowego – potężnej broni o zasięgu od około 100 do 280 km. Jest to pocisk manewrujący, który może być wystrzeliwany z powietrza, ziemi, wody i spod wody (w tym ostatnim przypadku jest wyrzucany w specjalnej kapsule z wyrzutni torpedowej, a dwustopniowy silnik rakietowy odpalany jest dopiero po osiągnięciu powierzchni). Pocisk ten został kilkakrotnie użyty bojowo w latach 80., na ogół z powodzeniem, wyjąwszy iracki atak na krążownik rakietowy USS Wainwright w 1988 roku (Harpoona użyli Irańczycy, ale pocisk został zmylony przez paski dipoli odbijających, ang. chaff, które służą do tworzenia fantomowych celów dla radaru). W tym samym roku doszło do wypadku podczas amerykańskich ćwiczeń w okolicy Hawajów – pocisk odpalony z samolotu F/A-18 Hornet omyłkowo obrał za cel i trafił indyjski frachtowiec Jagvivek, który wyszedł z portu wbrew ostrzeżeniom o manewrach wojskowych. Co prawda pocisk był pozbawiony ładunku bojowego, ale i tak jedna osoba z załogi zginęła.
Gra obsługiwała wszystkie ówczesne karty graficzne, włącznie z trybami mono (Herculesa zapewne w trybie emulacji CGA) – maksymalnie EGA wysokiej rozdzielczości 640×350. To było nietypowe jak na rok wydania, podobnie jak modułowa budowa gry. Rozgrywka mogła toczyć się na różnych teatrach wojennych i każdy z nich stanowił osobny moduł, czyli BattleSet. Podstawowym był „GIUK gap”, czyli region między Grenlandią a wyspami brytyjskimi (zasadniczo można było tu też hulać po Kanale La Manche i całym Morzu Północnym). Do posiadanej przeze mnie wersji jest jeszcze dodany drugi BattleSet, NACV, rozgrywający się na północnym Atlantyku. W obu przypadkach mamy do czynienia z konfliktem NATO-ZSRR. Był też dostępny w Polsce BattleSet z Pustynną Burzą, ale w sklepach widziałem tylko wersję na Amigę.
Dorzucam zdjęcia opublikowane najpierw na fejsowej grupie CD-Action Retro. W bardzo dobrej jakości pudełku z twardego kartonu znajduje się zasadnicza instrukcja w wersji angielskiej, jej tłumaczenie (nie pamiętam, czy było w pudełku od razu – przez pewien okres IPS C.G. dosyłał polską instrukcję po otrzymaniu karty rejestracyjnej gry), osobna instrukcja do drugiego BattleSeta, przewodnik taktyczny autorstwa Larry’ego Bonda, relacja Toma Clancy’ego ze zwiedzania dwóch radzieckich okrętów wojennych, przysłanych do Anglii w ramach Głasnosti, karta z kodami do copy protection, ulotka techniczna (keycard) oraz, rzecz jasna, dyskietki z grą. Moja wersja jest na dyskietkach 5,25 cala. Sama gra z pierwszym BattleSetem zajmuje 4 dyskietki (trzy 360 kB, jedną 1,2 MB), a drugi BattleSet to kolejne 3 dyskietki (360 kB).
Larry Bond, jeden z głównych twórców gry, to były amerykański wojskowy (służył w US Navy na niszczycielach, potem pracował w wywiadzie marynarki), aktualnie pisarz i projektant gier. Jego najważniejszym dziełem jest właśnie seria „Harpoon”, w której wyszło łącznie 11 tytułów, licząc łącznie gry i ich edycje poszerzone/specjalne. Pierwsza część otrzymała w latach 90 wersję zaktualizowaną i dostosowaną do środowiska Windows, wydaną w 1994 roku. „Harpoon Classic” wyszła też na Macintosha i jest to ostatnia część serii obecna poza PC.
W tym samym roku ukazał się też „Harpoon II” (jeszcze pod DOS), do którego wyszły trzy BattleSety: Global Conflicts I, WestPac (Zachodni Pacyfik) i Cold War. Poza tym ostatnim większość scenariuszy dotyczyła starć między pomniejszymi państwami, czasem z udziałem USA. Rok później wyszła edycja Deluxe z obsługą multimediów, ale to wszystko w USA. Reszta świata musiała poczekać do 1996 roku, kiedy to ukazała się „Admiral’s Edition”, obejmująca wszystkie wcześniejsze BattleSety plus jeden nowy, „Regional Conflicts 2: The Middle East”. Jednak czasy były już trochę inne i większość recenzji podkreślała nietypowo wysoki stopień skomplikowania, raczej odstręczający dla przeciętnego gracza.
W 1997 roku wydano „Harpoon Classic 1997”, kolejną odświeżoną wersję pierwszego Harpoona, tym razem dostosowaną do systemów operacyjnych Windows i możliwości kolejnej generacji sprzętu. Dostępna jest też przygotowana przez fanów „Harpoon Classic 2002 Gold Edition”. Pełna trzecia część, „Harpoon III”, ukazała się w 2001 roku. Niestety trudno dzisiaj znaleźć jakieś informacje na jej temat poza tym, że istnieje też wersja „Harpoon 3 Pro”, uzupełniona o elementy z następnej części serii oraz przeróżne fikuśne narzędzia, których celem jest zwiększenie realizmu – według informacji z portalu MobyGames, używają jej m.in. US Navy, Northrop-Grumman Corp., RAND Corporation (nie jest dostępna normalnie w handlu).
Ta następna część nazywa się „Larry Bond’s Harpoon 3: Advanced Naval Warfare” i została wydana w 2006 roku. Jest to pierwsza gra w serii obejmująca tryb wieloosobowy (w pakiecie jest program umożliwiający graczom samodzielne postawienie serwera). Ma też edytor scenariuszy i edytor bazy danych (umożliwiający edytowanie i dodawanie nowych elementów, np. pojazdów bojowych, uzbrojenia). Jest oceniana jako trudna do opanowania, ale obszerna, z uwzględnioną wielką liczbą konfliktów morskich.
Już w następnym roku wyszła część zatytułowana „Larry Bond’s Harpoon: Commander’s Edition”, w której po raz pierwszy pojawiają się jednostki lądowe. Ta gra jest rozwijana do dziś, a w 2010 roku ukazała się ostatnia jak dotąd edycja Harpoona, zatytułowana „Larry Bond’s Harpoon: Ultimate Edition”. Zawiera ona wszystkie gry z serii (podobno ponad 30 różnych części i wersji, począwszy od pierwowzoru z 1989 roku) – jeśli ktoś ma ochotę, to na stronie wydawcy (Matrix Ltd., https://www.matrixgames.com/game/larry-bonds-harpoon-ultimate-edition) można ją nabyć za jedyne 250 zł.
Dostępne są też liczne podobne gry (częściowo wydawane również przez Matrix). Tania opcja: „Dangerous Waters”, „Fleet Command” (40-50 zł); kosztowna opcja: „Command: Modern Operations” (podstawka 290 zł, dodatki łącznie ponad 700, choć pewnie nie wszystkie są istotne).
Tekst jest mocno rozszerzoną wersją wpisu opublikowanego w maju 2023 na stronie „CD Action Retro” (Facebook). Zdjęcia przedstawiają posiadaną przez mnie fizyczną wersję pierwszej gry z serii, która była w Polsce dostępna w pierwszej połowie lat 90.