Saturn nosi nazwę od rzymskiego boga powodzenia, rolnictwa i wyzwolenia, odpowiednika greckiego Kronosa (tego, co to zjadał własne dzieci, żeby tylko któreś nie okazało się potężniejsze od niego – co skutkowało do czasu, gdy jego żona Rea za radą teściowej podała mu w menu kamień zamiast Zeusa). Jest drugą pod względem wielkości planetą Układu Słonecznego – jeśli chodzi o budowę wewnętrzną, bardzo podobną do Jowisza. Ma jednak dwie wyjątkowe cechy: po pierwsze, wielki układ pierścieni o maksymalnym promieniu trzykrotnie większym od promienia planety, a po drugie, gęstość zaledwie 0,69 g/cm³ – czyli mniejszą niż gęstość wody! Oznacza to, że gdyby udało się znaleźć odpowiednio głęboki ocean, wrzucony do niego Saturn unosiłby się na powierzchni! Musiałby to jednak być naprawdę wielki ocean, ponieważ promień Saturna wynosi ponad 58 tys. km, około 9 razy tyle, co promień Ziemi. (Dla porównania gęstość Słońca to około 1,4 g/cm³, czyli 25% gęstości Ziemi).
Saturn jest najdalszą planetą widoczną z Ziemi gołym okiem, okrąża Słońce w odległości około 9,5 razy większej niż Ziemia. Rok saturnijski trwa około 29,5 ziemskiego, ale dzień – tylko ok. 10,5 godziny. W atmosferze Saturna stwierdzono wiele zjawisk znanych z Ziemi, np. huraganowe wiatry (szybkość 1800 km/h, na Ziemi 150-200 km/h), błyskawice (niosą 1000 razy więcej energii niż ziemskie) i zorzą polarną. Saturn, podobnie jak Jowisz, wypromieniowuje w kosmos o wiele więcej energii niż otrzymuje ze Słońca, co sprzyja podtrzymywaniu temperatury na księżycach Saturna (rozgrzewają je też siły pływowe spowodowane przez grawitację planety).
Pierścienie Saturna sięgają na odległość ponad 120 tys. km od „powierzchni” planety, ale ich grubość wynosi zaledwie 20 metrów. Co ciekawe, jeden z księżyców Saturna, Rea, ma własny układ pierścieni (i rzadką atmosferę). Znamy obecnie 82 księżyce Saturna, lecz tak jak w przypadku Jowisza, nie jest to ostateczna liczba. Niektóre księżyce poruszają się w obrębie pierścieni, które zawierają też sporo wielkich odłamów skalnych. Pierścienie powstały wskutek spowodowanego przez grawitację planety rozpadu satelitów, które za bardzo się do niego zbliżyły. Niektóre księżyce wywierają konsolidujący wpływ na te pierścienie, „zaganiając” z powrotem okruchy, które w przeciwnym razie oddaliłyby się w przestrzeń kosmiczną. Saturn nie jest jednak pierścieniowym rekordzistą wśród znanych planet – wiemy, że w odległości ok. 430 lat świetlnych od Ziemi znajduje się obiekt, którego pierścienie rozciągają się na 24 miliony kilometrów od powierzchni, czyli odległości Merkurego od Słońca.
Jako pierwszy pierścienie zaobserwował w 1659 roku Christian Huygens (czyt. Hojchens 😉 ), który odkrył też pierwszy księżyc Saturna – Tytana. Cztery inne duże księżyce zostały odkryte przez włoskiego astronoma Cassiniego, który spostrzegł także ciemny pas w pierścieniu Saturna. Przez dłuższy czas pas ten był uważany za przerwę i nazywany Szczeliną Cassiniego. W Szczelinie rozgrywa się akcja opowiadania „Rozprawa” Stanisława Lema i filmu Marka Piestraka będącego ekranizacją tego opowiadania, a zatytułowanego bezsensownie „Test pilota Pirxa” (u Lema „Test” to tytuł zupełnie innego opowiadania o Pirxie). W latach 90. uznano, że to jednak nie jest szczelina, tylko pasmo ciemniejszej materii (były nawet hipotezy o węglu, być może organicznego pochodzenia). Jednak sonda Cassini-Huygens, która weszła na orbitę Saturna w 2004 roku, potwierdziła, że to rzeczywiście jest szczelina – i że jest takich więcej, a w niektórych poruszają się nawet księżyce.
Do najciekawszych księżyców Saturna należą: 1. Atlas – jeden z tych w obrębie pierścieni. Porusza się w szczelinie między pierścieniami, więc w płaszczyźnie „równikowej” obrasta przylepiającym się do niego pyłem i wygląda trochę jak latający spodek.
2. Enceladus – jedno z ciał niebieskich, na których wykryto wodę. Sondy wykonały zdjęcia Enceladusa, na których widać tzw. dżety pary wodnej, wystrzeliwanej w przestrzeń kosmiczną pod ciśnieniem panującym pod lodem, w wewnętrznym oceanie Enceladusa.
3. Tytan – najdalsze z ciał niebieskich, na których wylądowała ziemska sonda (Huygens) – załączam autentyczne zdjęcie przekazane z powierzchni. Ma gęstą, mglistą atmosferę, rzeki i jeziora węglowodorów na powierzchni, wulkany, a pod grubą lodową skorupą także „podziemny” ocean. Jeden z lepszych znanych kandydatów dla istnienia życia poza Ziemią. Dlatego po zakończeniu misji sonda Cassini zanurkowała w atmosferę Saturna, żeby przypadkiem nie rozbić się w przyszłości na Tytanie i nie zanieczyścić jego środowiska substancjami radioaktywnymi ze swoich baterii.