52. Albatros, ptak nie z tej ziemi

Kiedyś zastanawialiśmy się w tym cyklu, jakie było największe znane latające stworzenie w historii Ziemi (i wyszło, że pterozaur kecalkoatl). Największym znanym ptakiem był mamutak, czyli struś madagaskarski – mierzył do 3 m wysokości i do 500 kg. Jaja mamutaka miały 34 cm długości, metr(!) obwodu i ważyły do 10 kg. Był to jednak ptak nielotny, podobnie jak największy znany ptak drapieżny brontornis (2,8 m wysokości i do 400 kg).

Należy zauważyć, że wielkość ptaka (czy ogólnie zwierzęcia latającego) można oceniać pod względem wysokości/długości ciała, masy ciała i rozpiętości skrzydeł. Najcięższym żyjącym ptakiem latającym jest prozaiczny indyk, osiągający prawie 40 kg. Ptakiem o największej długości ciała jest pelikan kędzierzawy (1,8 m). A największą rozpiętość skrzydeł – 3,6 m – ma albatros wędrowny. Tyle, co lotnia!

Ptaki ogólnie mają wiele cech nietypowych dla zwierząt bardziej przyziemnych, jednak albatros jest absolutnie wyjątkowy – jak pisze Noah Strycker w znakomitej książce „Rzecz o ptakach”, „przy 95% czasu spędzanego nad otwartym oceanem żyją one tak diametralnie inaczej niż my – inaczej niż większość istot na naszej planecie – że trudno uwierzyć, iż te ptaki oddychają tym samym co my powietrzem”. Jeśli nawet jest w tym pewna egzaltacja, to bardzo niewielka. Według ostrożnych szacunków opartych na ilości czasu spędzanego w powietrzu, średniej prędkości lotu i długości życia, albatros wędrowny pokonuje łącznie prawie 6,5 miliona kilometrów w powietrzu, co odpowiada ośmiu podróżom z Ziemi na Księżyc i z powrotem!

Gatunek albatrosa gniazdujący na tropikalnych wyspach Pacyfiku regularnie lata na Alaskę i z powrotem (3200 km) po to, by tam żerując zdobyć pożywienie dla swoich piskląt. Jak kilka innych gatunków ptaków albatros potrafi wyłączać połowę mózgu w trakcie lotu – i spać lecąc z prędkością 65 kilometrów na godzinę. W skrzydłach albatrosa występuje specjalne ścięgno blokujące ramię, przez co utrzymywanie skrzydeł w stanie rozłożonym nie wymaga zużycia energii (analogiczny mechanizm mają długonogie ptaki brodzące – swoisty zatrzask w stawie kolanowym, dzięki czemu mogą stać godzinami na wyprostowanych nogach, a nawet spać w takiej pozycji). Tętno spoczynkowe albatrosa jest wolniejsze w czasie lotu niż na ziemi. Dzięki stosowaniu nadajników GPS do znakowania ptaków odnotowano, że pewien albatros szarogłowy obleciał całą Antarktydę (wzdłuż wybrzeży) w ciągu 42 dni…

Fascynujące są również obyczaje albatrosów, choć w naszej wiedzy na ten temat jest mniej pewników niż jeśli chodzi o cechy fizyczne. Albatrosy tworzą monogamiczne związki na całe życie i nie odnotowano u nich rozstań, co możemy porównać z 40-procentowym wskaźnikiem rozwodów w USA. Jak sarkastycznie pisze Strycker, „stawia nas [to] na mniej więcej tym samym poziomie romantyzmu, na którym plasuje się głuptak galapagoski, gatunek ptaka morskiego znany między innymi z regularnego mordowania swego rodzeństwa w gnieździe”. Należy jednak rozumieć, że trudno zestawiać gatunki tak różne jak człowiek i głuptak, a ocenianie zachowań zwierząt przez pryzmat ludzkiej moralności jest niewskazane.

Monogamiczność albatrosów jest mniej więcej taka, jak innych gatunków o podobnych zwyczajach seksualnych – badania DNA wskazują, że prawdopodobnie około 20% piskląt to owoce skoków w bok. Zaś porzucenie partnera wiązałoby się u albatrosa ze stratą kilku lat życia na znalezienie nowego partnera, gdyż z powodu trybu życia te ptaki się bardzo rzadko spotykają (żyją ponad 60 lat, a rozmnażać się zaczynają w wieku 7-11 lat). Niemniej, jeśli już pozwolić sobie na pewną antropomorfizację (Strycker skacze w nią na główkę jak z trampoliny do basenu, co budzi pewne moje obawy przyrodnika), należałoby stwierdzić, że pary albatrosów rzeczywiście łączy coś, co u człowieka nazywamy życiem uczuciowym.

Młody albatros po wykluciu się siedzi przez 9 miesięcy w gnieździe, przeważnie samotnie, bo albatrosy składają jedno jajo, a jego rodzice wiecznie gdzieś latają za żarciem. Gdy jest już wystarczająco rozwinięty, rusza w lot – i pierwsze 6-7 lat życia spędza głównie w powietrzu, z dala od wszelkiego lądu. A potem wraca do swego miejsca rodzinnego, gdzie przylatuje także wielu jego rówieśników i osobników w zbliżonym wieku. Rozpoczyna grupowe ćwiczenia tańca godowego i z tych grup stopniowo wyłaniają się pary. Po wielogodzinnych tańcach każda para wypracowuje specyficzny wzorzec tego tańca, charakterystyczny tylko dla niej, a kończy się to zwykle stworzeniem stałego związku. Wtedy tańce się kończą, a zaczyna przedłużanie gatunku – jednak stały związek u albatrosa nie oznacza, że partnerzy stale przebywają ze sobą. Być może jest w tym pewna recepta na trwałość związku, w końcu absence makes the heart go fonder. U albatrosów przyjmuje to jednak dość skrajną postać, ponieważ większość życia spędzają one na patrolowaniu oceanów, to zaś czynią samotnie. Minimalny odstęp między kolejnymi lęgami to dwa lata, ale może być dłuższy. Co jednak najbardziej fascynujące, partnerzy przybywają na swoją wyspę mniej więcej o tej samej porze, mimo iż dzielą ich tysiące kilometrów! Zupełnie jakby się wcześniej umówili (i mieli w głowie kalendarz!). Ale i po złożeniu jaja najczęściej nie przebywają ze sobą ciągle – wysiadują je na przemian.

Jednak gdy już para albatrosów spędza czas razem, zaobserwowano u nich zachowania dające mocno do myślenia. Śpią przytulone do siebie, kopulują także poza sezonem składania jaj, czasem odpoczywają razem przy pisklęciu, pieszczotliwie muskają sobie wzajemnie pióra… A potem ruszają na kolejną wędrówkę, podczas której są w stanie oblecieć całą Ziemię w 2-3 miesiące.

[źródła: Noah Strycker „Rzecz o ptakach”, Muza SA, Warszawa 2020; Andrzej Trepka „Zwierzęta wychodzą z mórz”, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1977 oraz Wikipedia; zdjęcia albatrosa wędrownego: Liam Quinn, Didier Descouens, Vincent Legendre, JJ Harrison]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *