Annabergit to uwodniony arsenian(V) niklu(II), Ni₃(AsO₄)₂·8H₂O, analog erytrytu, który jest minerałem kobaltu. Twardość 1,5-2,5, gęstość ok. 3 g/cm³. Krystalizuje zwykle w postaci niewielkich, klarownych płytek o charakterystycznym dla hydratu niklu(II), wyraziście zielonym zabarwieniu. Jony kobaltu(II) mogą zastępować Ni²⁺ w sieci krystalicznej, co powoduje zabarwienie bardziej bladozielone, a czasem nawet bladoróżowe (bo różowa barwa jest z kolei charakterystyczna dla hydratów kobaltu(II)).
Minerał ten powstaje w strefach utleniania siarczkowych złóż zawierających nikiel. Często współwystępuje z kalcytem. Nie jest zbyt rozpowszechniony, jednak MinDat podaje ponad 500 miejsc, w których go znaleziono – co miało miejsce także w Polsce, w kopalni Gabe Gottes w rejonie Wałbrzycha oraz w kopalni Chełmiec niedaleko Jawora.
Nazwa annabergitu pochodzi od jednej z typowych lokalizacji, miasta Annaberg (czyli Góra Anny) w Saksonii, blisko granicy niemiecko-czeskiej. Została nadana w 1852 roku.
Niezawodne strony kamiennomagiczne informują, iż jest to kryształ leczniczy, leczący cieleśnie i emocjonalnie, w także rozwijający duchowo. Podobnież umie leczyć infekcje, rany i schorzenia skórne; załatwia też detoks i oczyszczenie z negatywnej energii. Otwiera czakrę korony, która jakoby unosi się nad głową człowieka działa jako most do duchowości. Ostrożnie. Annabergit potrafi też uziemić i powiązać człowieka z ziemią podczas medytacji. Ale ja zostanę przy piorunochronach.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Jean-Marc Johannet, Volker Betz × 2, Dominik Schläfli, Matteo Chinellato, Michael Pfeil, Stephan Wolfsried, Fritz Schreiber, Elmar Lackner × 2, Steve Rust, Frédéric Hède (wiodące), Joy Desor]