Dzień 5. – cd.
Elektrownia Wodna Pilchowice I
Następnym przystankiem po moście i stacyjce była oczywiście zapora, pod którą znajduje się elektrownia wodna. Zaporę Pilchowice zbudowano jednak przede wszystkim w celu uregulowania bobra, to jest Bobru, i uchronienia przed powodziami terenów położonych w dalszym biegu rzeki. Tama została ukończona w 1912 roku jako zapora kamienna o kształcie łukowym (co jest istotne dla rozkładania sił pochodzących od mas wodnych w zbiorniku. Ma wysokość 62 m w najwyższym miejscu, długość w koronie (czyli u góry) 290 m, grubość w podstawie 50 m (w koronie 7). Jest obecnie najwyższą zaporą kamienną w Polsce i drugą co do wysokości w ogóle (po Solinie), a także drugą co do czasu powstania.
Powstałe dzięki zaporze Jezioro Pilchowickie ma powierzchnię 240 ha, czyli 2,4 km² – jest więc raczej niewielkie. Dla porównania Największy sztuczny zbiornik w Polsce, Jezioro Włocławskie na Wiśle ma ponad 70 km², a Jezioro Goczałkowickie, do którego mam względnie niedaleko z domu – 32 km². Jezioro Pilchowickie jest natomiast trzecim pod względem wysokości spiętrzenia, która wynosi prawie 47 m (jest to, mówiąc w uproszczeniu, głębokość przy zaporze).
Wleń – Pałac Książęcy
Dalej pojechaliśmy w dół, wzdłuż rzeki na północ, do miasteczka Wleń, w którym znajdują się aż trzy obiekty. Na pierwszy ogień poszedł znajdujący się w, można powiedzieć, centrum tzw. Pałac Książęcy, otoczony aktualnie niewielkim parkiem. Jest to bardzo urokliwe miejsce, ale obiekt jest raczej pałacykiem niż pałacem. Istniejący dziś budynek został wzniesiony w stylu francuskiego baroku w połowie XVIII wieku, a następnie przebudowany i uproszczony pod koniec XIX wieku przez Wilhelma Rohrbecka, członka berlińskiego Towarzystwa Dendrologicznego. Z uwagi na swoje zainteresowania Rohrbeck posadził w pałacowym parku wiele rzadkich drzew i krzewów.
Po II wojnie światowej losy pałacu były typowe. Ograbiony przez Sowietów, podzielony na mieszkania dla przybyszów z Kresów Wschodnich, w latach 70. przekształcony w ośrodek kolonijno-wypoczynkowy. Później przeznaczono go do rozbiórki, ale na szczęście został uratowany przez Zakład Transportu Poczty Polskiej, którego dyrektor chciał go wyremontować. Od 2004 roku pałac jest własnością prywatnego przedsiębiorcy z Gdańska, który kontynuuje remont, a we wnętrzu urządził pensjonat i kawiarenkę. Dziś obiekt wygląda naprawdę dobrze, choć prace renowacyjne jeszcze trwają.
Wleń – Pałac Lenno
Następnie wjechaliśmy malowniczą trasą na wznoszącą się po drugiej stronie rzeki (tak, tej rzeki) Górę Zamkową, gdzie znajduje się zespół pałacowo-parkowo-folwarczny zwany najczęściej Pałacem Lenno (formalnie we wsi Łupki obok Wlenia).
Obiekt ten powstał około połowy XVII wieku, gdy pobliski zamek, o którym poniżej, ostatecznie przestał się nadawać do zamieszkania. W XVIII wieku pałac przebudowano w stylu barokowym. W pobliżu znajduje się jeszcze wiele innych, takich jak eklektyczny dom gościnny, XVIII-wieczny gołębnik oraz częściowo na razie odnowione zbudowania gospodarskie. Obecnie w pałacu znajduje się hotelik i restauracja, a z pobliskiego tarasu roztacza się piękny widok na okolicę. Po przeciwnej stronie drogi jest ogród, do którego z pałacu przechodzi się po mostku.
Wleń – zamek Wleński Gródek
Kilkaset metrów dalej i trochę wyżej od Lenna znajdują się ruiny zamku nazywanego Wleński Gródek. Pierwsza warownia powstała tu w połowie XII wieku i została uczyniona kasztelanią przez Bolesława Krzywoustego. Pod koniec tego stulecia z inicjatywy często tu goszczącego Henryka III Brodatego zbudowano w jej miejsce zamek murowany, składający się z sześciobocznej wieży, budynku mieszkalnego i kaplicy, otoczonych murem.
W późniejszych latach wieżę sześciokątną zastąpiono okrągłą basztą o średnicy 12 m i trzymetrowych ścianach, która przetrwała do dziś i ma obecnie ponad 12 metrów wysokości. Można się na nią wdrapać i podziwiać piękne widoki, np. panoramę Wlenia.
W połowie XIV wieku za księcia Bolka II Małego nastąpiła kolejna rozbudowa – powstał wówczas tzw. zamek średni. Po jego śmierci księżna wdowa Agnieszka przekazała zamek w zastaw lenny rycerzom von Zedlitz. Von Zedlitzowie na przemian byli i nie byli właścicielami zamku (wymieniali się m.in. z Schaffgotschami) A jak byli, to na ogół nie wychodziło to na zdrowie okolicznym mieszkańcom, gdyż co poniektórzy przedstawiciele rodziny byli klasycznymi raubritterami, czyli rycerzami-rabusiami, czerpiącymi niedobrowolne korzyści materialne z podróżnych i poddanych.
W I połowie XV wieku zamek (jeszcze bardziej rozbudowany tymczasem przez von Zedlitzów) był bezskutecznie oblegany podczas wojen husyckich. Dużo gorzej poszło mu w trakcie wojny trzydziestoletniej, kiedy to zdobywały go na przemian wojska szwedzkie i cesarskie. Ostatecznie w połowie XVI wieku cesarscy wysadzili zamek i popadł on już na stałe w ruinę. Następnie właścicielem zamku został pułkownik króla Francji Ludwika XIII Adam von Kaulhaus, który jednak olał odbudowę i zamiast tego wybudował sobie nieopodal posiadłość zwaną dzisiaj Lennem.
W czasach najnowszych Wleński Gródek znalazł się na krawędzi całkowitej zagłady, ponieważ z wieży i murów nieustannie osypywały się kamienie. W 2005 roku zamek został zamknięty dla zwiedzających, w 2006 runął mur południowo-zachodni, a baszta mocno się przechyliła. Na szczęście trzy lata później podjęto prace konserwacyjne, dzięki którym w 2018 roku zabezpieczony obiekt został ponownie udostępniony turystom.