Mołdawit jest zielonym lub oliwkowym minerałem będącym odmianą szklistej krzemionki, czyli jego skład to SiO₂ z dodatkiem Al₂O₃. Występuje głównie w Czechach i Polsce, a jego geneza jest bardzo ciekawa. Otóż przypuszcza się, że jest on śladem po uderzeniu w Ziemię pewnej planetoidy wraz z jej księżycem. Do katastrofy tej doszło około 15 milionów lat temu na terenie zachodniej Bawarii, a pozostały po nim dwa kratery: Nördlinger Ries i Steinheim. Miasto Nördlingen zostało zbudowane w tym pierwszym kraterze, który pierwotnie miał średnicę 24 km, a dziś jego obrzeże wznosi się na 100-150 m. Co ciekawe, kamienie, z których zbudowane są domy w Nördlingen, zawierają mnóstwo nanodiamentów powstałych w chwili uderzenia. Ocenia się, że planetoida miała średnicę około 1,5 km, a jej satelita – 150 m. Mołdawit utworzył się w wyniku szybkiego ochładzania materiału skalnego stopionego przez energię impaktu. Szacuje się, że powstało go wtedy około 275 ton.
Minerał ten należy do grupy tektytów, czyli substancji tworzących bryłki naturalnego szkliwa, zatopione w krzemionce. Wedle najpopularniejszej hipotezy powstały one w wyniku uderzeń meteorytów i bolidów w powierzchnię Ziemi. Ewentualnie są przetopionymi cząstkami meteorytów, które stopiły się, przechodząc przez atmosferę, a następnie z powrotem zestaliły (szybko, bo wtedy mogła powstać struktura wewnętrzna odpowiadająca szkłu). Najpopularniejsze obszary występowania tektytów, zwane elipsami rozsiania (ang. strewn field), to liczące ok. 800 tysięcy lat pole australoazjatyckie (obejmujące Australię, większość Oceanu Indyjskiego i Azji Południowo-Wschodniej), pole środkowoeuropejskie z mołdawitem oraz pole Wybrzeża Kości Słoniowej wokół jeziora Bosumtwi (znajdującego się w kraterze sprzed około 1,1 miliona lat).
Mołdawit został „odkryty” przez współczesną naukę pod koniec XVIII wieku; pierwotnie nazywano go chryzolitem. Obecną nazwą nadał mu w 1838 roku czeski przyrodnik i mineralog Franciszek Ksawery Maksymilian Zippe, a pochodzi ona od niemieckiej nazwy największej czeskiej rzeki, Wełtawy – Moldau. Zippe ma też „swój” minerał, zippeit, będący związkiem uranu. Naukowiec ten był zapalonym kolekcjonerem minerałów, które gromadził w trakcie licznych wypraw w Karkonosze, Góry Izerskie i na Wysoki Jesionik. Przez kilkanaście lat pracował w Praskim Muzeum Królestwa Czech, w którym kierował działem mineralogii. Wzbogacał ten dział znajdowanymi przez siebie okazami oraz własnoręcznie budowanymi modelami kryształów. Jest też współautorem 16-tomowej „Topografii Czech”.
Zastosowań ma niewiele, chociaż już człowiek prehistoryczny traktował go jako cenne dobro, zapewne z uwagi na wyróżniający się wygląd. Strony kamiennomagiczne twierdzą, że mołdawit jest kamieniem „intensywnej częstotliwości i wysokich drgań”, cokolwiek by to miało znaczyć. Niektóre nazywają go nawet „kamieniem świętego Graala”, tylko że nikt nie wie, dlaczego 🙂
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org]