Anglezyt (ang. anglesite) jest minerałem ołowiu z grupy barytu, a konkretnie siarczanem(VI) ołowiu(II), PbSO₄ (baryt to BaSO₄). Ołów na II stopniu utlenienia, czyli w postaci kationów Pb²⁺, wykazuje spore podobieństwo chemiczne do kationów pierwiastków 2. grupy układu okresowego, zwłaszcza wapnia i baru. Z tego powodu może je zastępować w strukturach krystalicznych – a kiedy zastępuje wapń w fosforanach składających się na kości, powoduje to m.in. utratę ich właściwości mechanicznych. W organizmie zatrutym ołowiem kości mogą stawać się kruche i podatne na złamania albo wręcz przeciwnie, giętkie.
Anglezyt jest bezbarwny w świetle przechodzącym, ale normalnie często wydaje się zabarwiony na żółto, zielono lub niebiesko. W długofalowym ultrafiolecie wykazuje pomarańczową luminescencję. Twardość 2,5-3, gęstość ok. 6,4 g/cm³ (czyli duża, co wynika z obecności ołowiu). Jego nazwa pochodzi od walijskiej wyspy Anglesey, gdzie znaleziono go w kopalni Parys Mountain. Wraz z ceruzytem jest najbardziej rozpowszechnionym wtórnym minerałem ołowiu. Współwystępuje z galeną (PbS), z której powstaje wskutek utleniania górnych warstw złóż wskutek wietrzenia. Jest bardzo pospolitym minerałem; w Polsce znajdowano go m.in. w okolicach Katowic oraz między Jelenią Górą a Wałbrzychem.
Minerał ten rozkłada się w temperaturze powyżej 900°C i jest nieco szkodliwy z uwagi na zawartość ołowiu. Jest wykorzystywany jako ruda tego metalu (głównie w Australii i Meksyku). Bardzo rzadko (z uwagi na miękkość) szlifuje się go fasetkowo i ma to głównie znaczenie kolekcjonerskie, bo do wyrobu biżuterii anglezyt raczej się nie nadaje. Zresztą byłoby to nierozsądne – po każdym kontakcie z tym minerałem należy umyć ręce, by uniknąć zatrudnia ołowiem. Pod działaniem niektórych bakterii anglezyt, podobnie jak zawierające ołów odpady z akumulatorów, przechodzą w galenę (siarczek ołowiu(II)), którą łatwiej jest wydzielić i przetworzyć.
Jako minerał anglezyt rozpoznano pod koniec XVIII wieku; jego odkrywcą był William Withering, angielski lekarz, botanik, chemik i geolog, najbardziej znany z badan nad leczniczym działaniem naparstnicy. Withering ustalił, że naparstnica jest aktywnym składnikiem składającej się z 20 ziół mieszanki, stosowanej w „medycynie” ludowej do leczenia obrzęku w zastoinowej niewydolności serca, po czym wydzielił z naparstnicy substancję czynną zwaną dziś digitoksyną (jak w przypadku wielu tego typu leków, jest to silna trucizna i jej dawkowanie należy pilnie kontrolować).
Withering zasłynął też stworzeniem pierwszego systematycznego opisu roślinności Wysp Brytyjskich, ilustrowanego przez jego żonę (byłą pacjentkę), Helenę Cookes, i dostosowanego do systematyki Linneusza. Choć książka ta była w użyciu przez prawie sto lat, krytykowano ją za pominięcie wszelkich kwestii związanych z rozmnażaniem płciowym roślin. Ten akt obłudy Withering tłumaczył chęcią, by jego publikacja mogła być wykorzystywana przez kobiety i młodzież bez ponoszenia „strat moralnych”. Ciekawe, czy z żoną też rozmnażał się bezpłciowo, bo mieli troje dzieci (niestety nie da się już dziś ustalić, czy były one podobne do mleczarza lub kominiarza Witheringów).
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: Rob Lavinsky & irocks.com, Y.Okazaki, Enrico Bonacina, Matteo Chinellato, Dan & Diana Weinrich Minerals]