Andrzej Radwański, absolwent fizyki Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego, nauczał fizyki w różnych szkołach i napisał kilka podręczników, w tym obszerne „Zasady fizyki doświadczalney” (1837). Pod koniec życia zaczął fanatycznie zwalczać nazwy wywodzące się z greki lub łaciny. Zobaczmy, co na temat chemii mówi jego „Słownik wyrazów grecko-łacińskich w poznawaniu Rody używanych…” bezpłatnie dodany do dzieła „Treść nauki przyrodzenia” (1850):
„Chemija, jest nauką o wewnętrznych własnościach ciał, i tego celu dopina przez śledzenie zachowywania się niedziałek [atomów – JM] różnorodnych ze sobą: z tego powodu nazywam ją niedziałkownictwem. Z tego wynika, że chemik to niedziałkowniczy.” Analiza chemiczna to rozbiór niedziałkowniczy, a zamiast destylacji mamy przekraplanie. Niektóre pierwiastki chemiczne też dostają oryginalne nazwy: lżeń (wodór) – od największej ze wszystkich lekkości i żywień (tlen) – z oczywistych przyczyn.
[http://strony.aster.pl/mpasternak/Anegdoty%20.htm i źródła tam cytowane]