Lautentalit jest kolejnym siarczanowym minerałem miedzi, z dodatkiem ołowiu, wzór PbCu₄(SO₄)₂(OH)₆·3H₂O. Zabarwienie błękitne lub niebieskozielone, twardość 2,5, gęstość ok. 3,8 g/cm³. Odkryty w latach 90. XX wieku i nazwany od miejsca znalezienia, Lautenthalu w Niemczech. Jest bardzo rzadki – poza kilkunastoma miejscami w Europie wykryto go jeszcze tylko w kopalni Redmond w Karolinie Północnej (USA) oraz w kopalni Kisamori w prefekturze Akita (Japonia). Przyczyną tej rzadkości jest bardzo nietypowy mechanizm powstawania lautentalitu – krystalizuje on mianowicie w składowanym na hałdach żużlu hutniczym po wytopie ołowiu i miedzi.
No dobrze, o lautentalicie więcej powiedzieć się nie da, więc dla odmiany poczytajmy, co jaśnie ociemniony ks. Benedykt Chmielowski (ten od „koń, iaki iest, każdy widzi”) pisze o opalu, zwanym przez niego żabieńcem (a dlaczego, to się w cytacie okaże). Cytuję za nieocenioną książką pań Krzywobłockich:
„Żabi kamień, po łacinie Bufonius, inaczej Gretterianus, iż go Berchtoldus Gretterus Bednarz znalazł Roku 1473 27 Junii, mieszkaiący na on czas w Hopstachium. Ten do lasa idąc po drzewo na obręcze do beczek, usłyszał kszykanie wężów koło iednego strumienia, zbliżył się, aliści znayduie żmiy y żab ziemnych kupę zaiadaiących się, nie śmiał natrzeć, ale mieysce naznaczył owo. Drugi raz dnia tegoż nadszedł, toż samo zastał spectaculum: aż dnia trzeciego iuż zastał owę kupę rozlazłą y zabitą żabę ziemną wielką; tuż zaraz znalazł Kamień, otarszy y ochędożywszy, zaniósł do domu; który w domu Gretterów był konserwowany, y wielom pożyczany, ale wziąwszy zastaw 50 albo sto złotych valoris.
Ma moc na wyciągnienie iadu, trucizny, na czary, na powietrze, puchlinę, iako piszą Crusius i Ionstonus. Coś podobnego czytam w Kardanie piszącym, że się Kamień iakiś znaydował na kształt klina, alias figury kliniasto-podługowatej, z końcem utłuczonym, który węża wyrażał na sobie, iakby umyślnie był wymalowany, z dołu bladawy, ale cale nie przezroczysty. Darował go był znalazca Albertusowi Wielkiemu, twierdząc, że na 500 wężów koło niego widział wiiących się w Swewii vulgo Szwabii, których pobiwszy, ten kamień wziął, o którym trzyma Kardan, że do niego Węże naturalną maią sympatią, y ich ciągnie do siebie”.
Niestety, kursu złotych valoris Chmielowski nie podaje.
[zdjęcia za pośrednictwem strony mindat.org, autorzy: neschen, Patrice Queneau, Yannick Vessely, Pierre Le Roch, Steve Rust]