Hematyt Fe₂O₃ (czyli tlenek żelaza(III)) jest minerałem należącym do rud żelaza i najstarszym minerałem żelaza, jaki powstał (o tym więcej za chwilę). Twardość 5,5-6,5, gęstość 5,3 g/cm3. Nazwa hematytu pochodzi od greckiego słów aematitis lithos, czyli krwawy kamień, ponieważ ten minerał jest tak naprawdę czerwony! Widać to w przypadku drobnych kryształków (trzecie zdjęcie); hematyt po rozdrobnieniu jest stosowany jako czerwony barwnik. Glinka zwana ochrą zawiera różne ilości drobnokrystalicznego hematytu i przyjmuje zabarwienie od pomarańczowego przez czerwone do brązowego. Hematyt i ochra są wydobywane przez człowieka od bardzo dawna – ślady stosowania hematytu znaleziono na stanowiskach liczących nawet 164 tysiące lat. Używano go do barwienia ciała, ceramiki i skór oraz wykonywania rysunków naskalnych. Duże złoża hematytu znajdują się na Elbie, gdzie są wydobywane od czasów Etrusków; inne m.in. w Chinach, Australii, Brazylii, Indiach, Rosji. Mnóstwo hematytu znajduje się też na Marsie. Hematyt został po raz pierwszy opisany i nazwany przez Teofrasta w starożytnej Grecji około 300 roku p.n.e., a w roku 79 n.e. Pliniusz Starszy przetłumaczył grecką nazwę na łacińską, haematites, co potem przedostało się do pozostałych języków europejskich i zapoczątkowało tendencję do określania minerałów nazwami zakończonymi na -yt.
Hematyt jest używany przede wszystkim jako ruda żelaza i pigment, a także jako tani materiał zatrzymujący wysokoenergetyczne promieniowanie i – po wypolerowaniu do połysku – w jubilerstwie (pojawiające się tam hematyty magnetyczne i tęczowe – ostatnie zdjęcie – są najczęściej wytworzone sztucznie). Hematyt występuje często jako surowiec w grach komputerowych, np. w Astroneer. Strony kamiennomagiczne bajdurzą o wysokiej energii hematytu i doradzają stosowanie go we wszelkich przedsięwzięciach wymagających udziału żywiołu ziemi (co z kolei wiąże się z bogactwem). Hematyt sprzyja porządkowaniu myśli i rozwojowi zdolności logicznego myślenia. A jak się już ją rozwinie, to hopefully zrozumie się, że to bzdury 😉
No dobrze, to teraz o tym, skąd się wziął hematyt. Pochodzenie hematytu i tzw. wstęgowych złóż rud żelaza wiąże się z pierwszą znaną wielką katastrofą ekologiczną w dziejach Ziemi, do której doszło w epoce prekambru, 2,7 mld lat temu. W początkowym okresie istnienia życia prymitywne jednokomórkowce żywiły się obficie występującymi w środowisku substancjami, a także zjadały się wzajemnie. Na Ziemi nie było wolnego tlenu, ponieważ jako reaktywny pierwiastek chciwie przereagował z dostępnymi substancjami. Dzięki temu w wodach oceanicznych była wtedy rozpuszczona ogromna ilość związków żelaza (żelazo jest jednym z pospolitszych pierwiastków we Wszechświecie) na II stopniu utlenienia – takie związki są dobrze rozpuszczalne w wodzie, ale i wrażliwe na obecność tlenu. W pewnym momencie historii życia na Ziemi pojawiły się pierwsze organizmy, które uzyskały zdolność do fotosyntezy (sinice) – a jak wiadomo, produktem ubocznym fotosyntezy jest wolny tlen. Tlen wydzielany do wody zaczął utleniać żelazo(II) do żelaza(III), a to powodowało wytrącanie się żelaza w postaci (uwodnionego) Fe₂O₃, aż do całkowitego niemal usunięcia rozpuszczalnych związków żelaza z wody. Gdy zasoby Fe(II) w wodzie oceanicznej się wyczerpały, tlen zaczął się gromadzić w środowisku. Niestety większość organizmów żywych nie była wtedy przystosowana do życia w kontakcie z tlenem – jest to bardzo agresywny, reaktywny pierwiastek. Spowodowało to pierwsze wielkie wymieranie w dziejach życia na Ziemi, tzw. katastrofę tlenową, ale miało też dobre konsekwencje. Przede wszystkim tlen wydostający się do atmosfery utworzył, wskutek reakcji wywoływanych promieniowaniem UV, warstwę ozonową. Chroni ona powierzchnię Ziemi przed szkodliwym wpływem tego promieniowania, a to umożliwiło życiu wyjście na ląd.
[pierwsze pięć zdjęć za pośrednictwem strony mindat.org]